- dziwnymi drogami wędruje wyobraźnia ludzka.....
*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spotkałam faceta z wytatuowaną całą twarzą - okropność.
OdpowiedzUsuńTo jak umiłowanie brzydoty, jak bunt przeciwko obowiązującym kanonom estetyki, a moze i poprawnosci politycznej. Może to przejaw rozpaczy i autodestrukcji - bo co nie wyrazone słowem wyrazone ...skórą?
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam zwolenniczka tatuaży i jak na ironię mój syn zapragnął się tym zająć "zawodowo". Myślę jednak, że jego wrodzone poczucie smaki, nie pozwoliłoby mu zrobić tatuażu o jakim piszesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLudzie od wieków ozdabiali swoje ciała rysunkami. Indie, Afryka, obie Ameryki, Australia i ich rdzenni mieszkańcy tak robili zawsze. Europa chyba mniej tego potrzebowała. Może przyszła zmiana czasów? Nie byłam orędowniczką tatuażu, nie byłam zachwycona pomysłem tatuowania się mojego syna, ale ... do wszystkiego można się przyzwyczaić, a nawet polubić. Pod warunkiem, że nie jest to coś obleśnego :(
OdpowiedzUsuńA moje dziecko ma taki kolorowy: https://static.goldenline.pl/user_photo/032/user_1351456_9004a2_huge.jpg
Ściskam Cię serdecznie, Alis :)
Ładny ten tatuaż:)
UsuńNoszę tatuaże od 15 lat, ale z tym, co napisałaś nigdy się nie spotkałam, chociaż moje towarzystwo jest całe malowane. To jakieś skrajne sytuacje.
OdpowiedzUsuń