*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kajaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kajaki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 lipca 2020

Brda

i popłynęliśmy...


od kilku lat pod koniec czerwca organizowaliśmy wyjazd nad Brdę. początkowy bieg rzeki, to nawet najpiękniejsze tereny w Europie. Czas tam spędzony, to prawdziwe obcowanie z przyrodą....

"....  każdy ma swojego łabędzia "

środa, 14 marca 2018

byle....

do lata....
trochę czerwcowego słońca nad Brdą

czekamy na kajakową letnią przygodę........

sobota, 24 czerwca 2017

na Brdę.....

żółty kajak

ale my prawdopodobnie popłyniemy zielonym lub niebieskim.......


           Brda        

już ..... 2017 roku....

........ rzeka jest przepiękna, spływ ciekawy, przyroda naturalna, i ludzie....... prawdziwi.

 

o spływie dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji, ale marzą

wtorek, 16 maja 2017

Brda

Brda- stan wody sprawdziliśmy, zadowalający
Nowa Brda
Folbryk
Stara Brda
Nowa Brda, Folbryk
Samochodem to można nawet pod prąd :) Trasa wycieczki w górę rzeki.

wtorek, 5 lipca 2016

o spływie *6

czy warto zaplanować wyprawę nad rzekę?

tak,tak, tak
w szczególności jeśli popłyniemy w pięknej leśnej scenerii i miło spędzimy czas przy ognisku na leśnej polanie


dzień spędzony aktywnie na świeżym powietrzu dostarczy niezapomnianych wrażeń...
zdjęcie z mojego bloga: kajaki

poniedziałek, 4 lipca 2016

o spływie *5 czyli nad Brdę

kiedyś dawniej taka kajakowa przygoda była dostępna dla nielicznych,



moje ulubione momenty:
  • - komentarz: 
-Ty płyniesz?
na moją potakującą odpowiedź:
- tam nie może być głęboko... bo Alis płynie.....
  • komentarz: na dobrą pogodę po raz kolejny, o takim to się nawet byk ocieli....
  • komentarz: beze mnie to by tu się nic nie odbyło :))))) tak, tak potwierdzam najmłodszemu uczestnikowi
  • komentarz: a co na lody, po spływie? po spływie na lody? :) czyżby nie można na lody po spływie???

sobota, 2 lipca 2016

o spływie *4

miłe gesty, podpatrzone wśród wycieczkowiczów....
  • nikt nie odmówił prośbie, czy to o ciasto, zapakowanie drewna czy przygotowanie kijów do kiełbasy na ognisko
  • pomoc przy wodowaniu kajaka
  • dostaliśmy dwie tubki nowej maści po ukąszenia (całkiem niezła- bzzzz sie nazywa, czy antybzzzz raczej)
  • sympatyczne rozmowy podczas spływu
  • pomoc mokrych (stojących już w wodzie), gdy trzeba było przeciągną gdzieś kajak... 
  • upieczenie kiełbaski dla drugiej osoby czy....
  • dyskretna opieka nad najmłodszymi
można podładować baterie i  uwierzyć w życzliwość ludzi....

piątek, 1 lipca 2016

o spływie *3

na spływie zmieniamy trochę swoje zachowanie i nastawienie do drugiego człowieka. Płynąc dwuosobowym kajakiem musimy współpracować, musimy zgrać nasze ruchy, i wspólnie pokonać przeszkody.
I tu typowe zachowanie par płynących po raz pierwszy. Par w sensie partnerów w życiu.
Włącza się takim zadanie: rywalizacja i nie ma mocnych!
Szybko, szybko, musimy być pierwsi! Krzyczą na siebie, popędzają, są skwaszeni i zdesperowani. Dopiero po kilku podpowiedziach, upomnieniach, zabawnych tekstach rozumieją, że płyniemy dla zabawy. Wręcz wolniej- znaczy lepiej. Kolejny spływ to już dla nich zabawa i odpoczynek. Niektórzy wręcz wolą spokojniejsze, samotne spływanie bez towarzystwa. My za to często łączymy się w dwa lub trzy kajaki, spokojnie rozmawiając i delektując się chwilami spędzonymi na wodzie.

miło spędzone chwile na kajaku

czwartek, 30 czerwca 2016

o spływie *2

 Spływ kajakowy – sposób spędzania wolnego czasu

  ok 24 czerwca organizujemy sobie taka aktywną sobotę nad rzeką, w cieniu pięknych rozłożystych buków nad Brdą.


Trochę różni się ta nasza wyprawa od typowego spływu. Jedziemy na nią autobusem i jest wśród nas spora grupa osób, które nie płyną kajakiem. Co budziło spore zdziwienie dostawcy kajaków i innych, którym opowiadaliśmy o wycieczce. Bo tak ją traktowaliśmy, jako wycieczka. Z dodatkową atrakcją dla chętnych- w postaci spłynięcia kajakiem.
Bo czy sobota spędzona w gronie znajomych, wśród pięknej przyrody nie jest cudowną przygodą?

środa, 29 czerwca 2016

o spływie *1

kajakiem to moje marzenie

 

  • a ja bardzo się bałam...

 marzyłam, ale strach był bardzo silny, zmotywowała mnie chęć przeżycia przygody z najważniejszą osobą w moim życiu....
jeśli nie tym razem, to już nigdy...


moje pierwsze dwie godziny w kajaku (!!!) spędziłam  patrząc do PRZODU! Nie odwróciłam głowy, ani na moment. Ani w prawo, ani w lewo. Koń ma takie klapki na oczy... Dosłownie tak się czułam. Nie będę ukrywać- pomogło mi ściskanie puszki pewnego napoju i miło orzeźwiające łyki złocistego trunku. A potem... potem to już była miłość... do rzeki, do nurtu, do zieleni, do zapachów, do śpiewu ptaków, do ciszy lasu. Do olbrzymich drzew bukowych, do zieleni, do przepięknych czarnych ważek, których w tym roku były całe przepiękne stadka, do zapachu rzeki.

do tego czasu we dwoje, do milczenia, do rozmów bez słów, do działania, do współpracy, momentami jak jedna osoba- bo wymagała tego chwila i sytuacja na rzece....


Kto chce popłynąć pierwszy raz:
- sprawdzi w internecie rzekę, nurt, prędkość, przeszkody, ilość kilometrów (czas, ile nam zajmie przepłynięcie- najlepsze warianty: pierwszy etap: 1,5 do 2,5 godz.- PRZERWA i i drugi etap też od 1,5 do 3 godzin). {My z doświadczenia wiemy, jeśli jest mało wody,  płyniemy płyniemy 1 etap 2 do 2,5 godziny, aby wszyscy byli zadowoleni, nie koniecznie zależy nam na maratonie wysiłkowym, chociaż wiem, że są lepiej wysportowane grupy :)))))))
na spływ:
Słupia- rwący nurt, szybkie płynięcie, niebezpieczne miejsca....
Brda - w początkowej części płytko mało wody, potem odcinki dla początkujących- trudniejsze ale w miarę bezpiecznie. W rezerwacie Przytoń- stopień trudności: trudno, ale jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie.
Kanał Brdy- spokojna wycieczka kajakowa bez przeszkód

poniedziałek, 27 czerwca 2016

kajakowe straty....

 Brda- wody mało, brak deszczu jednak dał się rzece we znaki..... mało wody (niski poziom wód, trudność dla kajakarzy podwójna...)
  •  straty były i to już dzień wcześniej zaczęliśmy....
piątkowy wieczór: moja komórka\ okno na świat,\ aparat do zdjęć\gorąca linia dla spływu\ topi się w zlewie pełnym wody do zmywania: moment nieuwagi, pac i kąpiel komórki. Godzina późna, szybkie decyzje: nie umiem otworzyć tego ustrojostwa, nie umiem wyjąć kart itp::: BUDZIĆ? BUDZIĆ??? -przetrwam, jeśli zrobimy to rano, pewnie też da się przeżyć...
  • sobotnio..
nie zdążyłam zrobić ogórków w butelce, wiadro z ogórkami małosolnymi kupiłam- przez nieuwagę zostało w domu, -  8 osób- cztery kajaki muszą jednak zrezygnować ze spływu (strata dla wypożyczalni kajaków), zmoczone, zgubione koszulki, piwko..., spieczone kolana, plecy, ręce i brzuchy..., odciski na rękach, siniaki na rękach i łydkach, zbite \złamane? palce od stóp- (wieczorna wizyta na pogotowiu z sinym paznokciem i bólem do łez) i jeszcze kilka innych strat, o których dowiem się za dni kilka....

 - komórka wysuszona w pudełku z ryżem działa, jeden przycisk szwankuje, ale próbujemy odzyskać...

zdjęć nie mam, liczę na kogoś, że mi udostępni, to wrzucę :)
podobny rzeczny post już był: TU

wtorek, 30 czerwca 2015

i troski spłynął z Brdą.......

byłoby wspaniale, gdyby część problemów mogła spłynąć z wodami rzek........

Letnia przygoda za nami. Spływ Brdą to cudowne przeżycie.
Brda przyciąga i woła..............
Pogoda dopisała, pośród zimnodeszczowych dni, ten nad wodę był doskonały. Nie za ciepło, nie za zimno, nie padało. Wody Brdy jednak zimne bardzo i przypadkowa kąpiel, czy pomoc innym do przyjemnych nie należały.

Kajakowe przygody: TU

czwartek, 25 czerwca 2015

małosolne

Ogórki kwaszone przez kilka dni to ogórki małosolne a przez dłuższy czas – ogórki kiszone.


liście wiśni, chrzan korzeń i liście, czosnek, koperek, zalewa z wody i soli
liście wiśni, chrzan korzeń i liście, czosnek, koperek, zalewa z wody i soli, posmakujemy w sobotę


pierwsza próba była rok temu
na dwie butelki 5 litrowe kupiłam 4,80 kg ogórków i potrzebowałam 5 litrów wody i 5 dużych łyżek soli.


ogórki małosolne w butelce pięciolitrowej

 

ogórki potrzebne na sobotę, niestety założone dopiero we wtorek- za późno z powodu zimnej i deszczowej pogody. Jesli zimno i pochmurno powinnam kisić je od niedzieli.

 

Pomocne przy szybkim kiszeniu:
  •   balkon, wystawiłam bezpośrednio na przebijające się przez chwile słońce
  • w piątek wstawiłam butelki z ogórkami na 4 godziny do nagrzanego samochodu, pomogło (!)

niedziela, 12 kwietnia 2015

z wiosennym wiatrem

pozdrowienia znad górnego biegu Brdy ...........
bystre wody Brdy przypominają jak szybko upływa czas.....
już sprawdziłam, śliczne fioletowe kwiatki to

Przylaszczka pospolita

niedziela, 22 czerwca 2014

Brda i żółty kajak

żółty kajak nasza dyżurna piosenka do filmu ze zdjęć spływu.

I obrazkowo, kilka podstawowych i najważniejszych pozycji wycieczki.
na wesoło:
- kilka miejsc w autobusie stojących, niestety nikt nie dał się przesadzić do busa, który też jechał, bo tam byłoby nudno
- ogórki udały się super, zniknęły w mgnieniu oka,
- żółty kajak jednoosobowy okazał się mieć siedzenie w czymś w rodzaju miski, dość twarde, ale kajakarz zapewniał, że jeszcze kiedyś popłynie jedynką ;)
- hitem okazały się kanapki ze swojską czarną kiełbasą ze słoika
- najczęściej słyszane zdanie po spływie: w przyszłym roku też płynę
- młody, który w domu nie jada kiełbasy, zjadł kanapkę z kiełbasą, co zostało uwiecznione na zdjęciu
- trasa raczej krótka, ale nikt nie wyrywał się do płynięcia przez rezerwat
Rezerwat Przytoń, najtrudniejsza część spływu  Brdą, płynęłam już 2 razy, w tym roku zakończyliśmy spływ przed rezerwatem na przystani Folbrych.


Nie płynęłam w tym roku, byłam w grupie autobusowo, ogniskowo, kanapkowej.
O małosolnych przygotowanych specjalnie na spływ 
napisałam wcześniej. Kto potrzebuje sporą porcję niech spróbuje.
O kajakach było już kilka razy. Kajaki to inny świat.  Co roku spływamy. Brda wołaaaaaa......

wtorek, 17 czerwca 2014

małosolne potrzebne w dużej ilości

Internecie,  skarbnico wiedzy i pomysłów.
Przejrzałam, poszukałam, podejrzałam. Posmakujemy w sobotę.

ogórki, koper chrzan czosnek woda sól
pomysł z sieci, wykonanie tradycyjne, przepis własny

czwartek, 30 czerwca 2011

Wakacje nie dla wszystkich



Niestety wakacje nie dla mnie. Dla nas sezon w pełni i te miesiące przed nami, to czas wytężonej pracy. Odpoczywamy po sezonie.
Jak każdego roku maksymalnie staram się wykorzystywać maj i czerwiec aby wypocząć i naładować baterie. Bilans 2011:
- małe przyjemności w postaci grill-owej, najczęściej jak się da
- wyjazd do Poczdamu i niezapomniana wizyta w Parku Babelsberg

- zlot gwiaździsty
- spływ Brdą
- przyjazd znajomych
- bardzo udana czterdziestka, chociaż solenizantka wciąż twierdzi, że ma 18
- oczywiście Jana 2011
- zaplanowany na jutro biwak, który nie dojdzie do skutku z powodu nieciekawych prognoz pogody
- i zaplanowany w przyszłym tygodniu jeszcze jeden spływ, jeśli pogoda dopisze
Nie jest źle, taki Sajgon też trzeba było przetrzymać.

wtorek, 28 czerwca 2011

Jak to Jana świętujemy…

Od kilku już lat te czerwcowe imieniny, traktujemy jako okazję do wspólnego świętowania. Grill, piwko i dobra zabawa. Dzieciaki mogą się wybiegać, wyszaleć i w ten dzień nikt ich nie wygania do spania. W tym roku zebrało nas się przeszło 40. Sala w głębokim lesie, miejsce na grill, ognisko, ławeczki i stoły na placyku przed salą.
Wszyscy zjawili się na miejscu w szampańskich humorach i biesiadowaniu nie było końca.
Nie mogliśmy się nagadać, nacieszyć. Atmosfera dobrej zabawy. I jeszcze znaleziona przez E. stara, naprawdę stara, podkowa na szczęście. Ale niestety zabrał ją do domu, chociaż muszę się przyznać- miałam na nią chrapkę.

Scenki:
* Pan nieźle wybawiony:
-Ale mi się trafił szaszłyk, sama cebula.
-Sama cebula? Niemożliwe?
-Brązowa cebula, czerwona cebula, zielona cebula….
…. I po co przez 3 godziny nabijałam na wykałaczki mięso, paprykę i ogórki?
* Pan też nieźle wybawiony:
-tym razem też płynę z wami na spływ ( poprzednio wymigał się), ale tak załatw, że moja pasażerka popłynie za darmo!- hm, też bym tak chciała.
* Pomysł I. aby w kieliszki nalać Pomorzanki dla żartu. Nie do wszystkich, tylko 3/5. Ubaw był po pachy. Niewinnie jeszcze chciała im polać Pomorzankę do zapicia ;)))))))

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...