 |
| Jest dużo kwaśniejszy, niż ten smakowany podczas warsztatów jabłkowych. Kilka łyżek z ciepłą wodą smakowało nieźle, dopóki było ciepłe wręcz bardzo dobrze. Bez porównania do napoi kupowanych ze sklepu. Wygląda lekko zmącony, ale był klarowny i gdy opadną drobinki na dół to myślę, że kolor jest dobry. |
 |
| ocet jabłkowy |
na warsztatach
ocet jabłkowy
To gratuluję. Mnie zachwyciło zdjęcie a przede wszystkim ten ogólnie wszystkim znany motyw kuchenny ale mnie się bardzo podoba. Waham się przed położeniem tego typu płytek ale skoro tak mocno zabiło mi serce na widok twojego zdjęcia to chyba już mam pewność :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
ja moje płytki lubię do dziś. Nic mi się nie znudziły i jestem zadowolona z wyboru. Strzał w dziesiatkę. Po fakcie inaczej rozłozyłabym pojedyncze małe płytki bo teraz częśc mam zasłonięte. Połozenie takich płytek z obrazem lepiej planować juz wczesniej. Poustawiaj to co stawiasz na blacie i wtedy planuj obrazek lub małe elementy
UsuńMa kolor miodu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuż się ustało i w realu jest klarowny, a nawet przezroczysty
UsuńLubię takie octy. Są zawsze zaskakujące w smakach.
OdpowiedzUsuńw tej porcji jest moc. zachęciło mnie to do kolejnej próby
UsuńDo tej pory ocet kojarzył mi się jako przyprawa do potraw. Nie sądziłam, że można go traktować jak sok.(bo chyba jest różnica między sokiem jabłkowym uzyskiwanym z owoców, a prezentowanym octem? Czy może w tym przypadku ocet i sok, to synonimy?).Jeżeli mój komentarz wyda się głupi, to weź poprawkę, że występuję jako dyletantka kulinarna, która w żadnych warsztatach nie brała udziału. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsok to wyciskany z owoców surowiec, a ocet: Cały proces produkcji octu jabłkowego opiera się na fermentacji. Powstają wtedy znaczne ilości kwasu octowego, który stanowi główny komponent octu jabłkowego.
UsuńOcty naturalne bardzo lubię. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń