*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





piątek, 9 listopada 2018

będzie Marcina

... gęsi pasałam za dzieciństwa. Jeśli książka ciekawa była- zdążyły przede mną do domu wrócić. Oczywiście burę dało. Obiadów nie pamiętam, ale wiem, że gęsi hodowano u Babci z Mamy strony, u Babci z Taty strony i u nas. U teściów też. I to w pełnym wachlarzu kaszubskich potraw. Pamiętanych do dziś. Gęś, bo nie tylko mięso- była wykorzystywana w 100 procentach, o inspiracjo!!! warto to opisać. Muszę pomyśleć.



post z przed roku, bardzo przydatny. Dobrze, że do niego zajrzałam. Obiad na 12 osób robię :). Mój ukochany serwis kaszubski po Mamie mogę wyciągnąć.....

3 komentarze:

  1. Też pamiętam gęsi z dzieciństwa. Z kuzynką latem na wakacjach siedziałyśmy a one się pasły.Potem chowałyśmy się za stóg siana,a one skrzydła rozpostarły i "w krzyk". Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal śpię na poduszkach z gęsiego pierza:)
    Moja mama hodowała gęsi na jajka, które sprzedawała do wylęgarni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprawdzie gęsi nie pasałam, ale z wakacji spędzanych na wsi pamiętam dzieci pasące gęsi.
    Wzruszające to były widoki.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...