Brda- wody mało, brak deszczu jednak dał się rzece we znaki..... mało wody (niski poziom wód, trudność dla kajakarzy podwójna...)
- straty były i to już dzień wcześniej zaczęliśmy....
piątkowy wieczór: moja komórka\ okno na świat,\ aparat do zdjęć\gorąca linia dla spływu\ topi się w zlewie pełnym wody do zmywania: moment nieuwagi, pac i kąpiel komórki. Godzina późna, szybkie decyzje: nie umiem otworzyć tego ustrojostwa, nie umiem wyjąć kart itp::: BUDZIĆ? BUDZIĆ??? -przetrwam, jeśli zrobimy to rano, pewnie też da się przeżyć...
nie zdążyłam zrobić
ogórków w butelce, wiadro z ogórkami małosolnymi kupiłam- przez nieuwagę zostało w domu, - 8 osób- cztery kajaki muszą jednak zrezygnować ze spływu (strata dla wypożyczalni kajaków), zmoczone, zgubione koszulki, piwko..., spieczone kolana, plecy, ręce i brzuchy..., odciski na rękach, siniaki na rękach i łydkach, zbite \złamane? palce od stóp- (wieczorna wizyta na pogotowiu z sinym paznokciem i bólem do łez) i jeszcze kilka innych strat, o których dowiem się za dni kilka....
- komórka wysuszona w pudełku z ryżem działa, jeden przycisk szwankuje, ale próbujemy odzyskać...
zdjęć nie mam, liczę na kogoś, że mi udostępni, to wrzucę :)
podobny rzeczny post już był:
TU
Z przygodami u Ciebie ostatnio.U mnie spokojniej co nieco.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa wiesz, ze tak...
UsuńZabieranie telefonów i aparatu do kajaków, to zawsze wielka odwaga :) Na szczeście, kiedy pływałam nie było telefonów i takich tam :P Uściski ciepłe
OdpowiedzUsuńtak są różne metody ochrony telefonów... woreczki, słoiki itp.... ale czasem zawodzą...
UsuńWszystko przez ten upał, tak się w głowie, w rękach, w rzekach mąci ;-/
OdpowiedzUsuńCo by nie powiedzieć - spływy kajakowe są fajne. Dla mnie słowo "kajaki" zawsze kojarzyć się będzie z wypoczynkiem w Swornegaciach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń