I tu typowe zachowanie par płynących po raz pierwszy. Par w sensie partnerów w życiu.
Włącza się takim zadanie: rywalizacja i nie ma mocnych!
Szybko, szybko, musimy być pierwsi! Krzyczą na siebie, popędzają, są skwaszeni i zdesperowani. Dopiero po kilku podpowiedziach, upomnieniach, zabawnych tekstach rozumieją, że płyniemy dla zabawy. Wręcz wolniej- znaczy lepiej. Kolejny spływ to już dla nich zabawa i odpoczynek. Niektórzy wręcz wolą spokojniejsze, samotne spływanie bez towarzystwa. My za to często łączymy się w dwa lub trzy kajaki, spokojnie rozmawiając i delektując się chwilami spędzonymi na wodzie.
miło spędzone chwile na kajaku |
Cudownie chociaż bała bym się,nigdy nie siedziałam w kajaku.Ale takie obcowanie z przyrodą kusi.:)
OdpowiedzUsuńlubię spływ, ale nie przesadzony- nie za głęboko, nie za szybki nurt i nie na cały dzień ... :0
Usuńwspaniale :) miej dobry czas
OdpowiedzUsuńoby, bo dużo się dzieje...i szybko.... i nie wszystko miłe....... potrzebny każdy okruch...
Usuń