- już coraz rzadziej, ale o ile pozwala nam miejsce i ilość naczyń (serwis) organizujemy takie spotkanie w domu
- spotkanie??? : urodziny, imieniny, rocznica, chrzciny, przyjęcie, uroczysta kolacja,
Nikt nigdy nie podpowiedział mi (nie nauczył), jak zorganizować takie spotkanie (czasem przyjęcie bo mogły być i ze 22 osoby), aby było miło i sympatycznie (bo ja padałam, zmęczona, urobiona po łokcie, wkręcona kilka razy, podpuszczona, że niby nic nie umiem - też kilka razy...)
************
ale w dobie szybkich wiadomości i internetu: mogłam dopiero odnaleźć podpowiedzi (czasem z płaczem, dlaczego sama na to nie wpadłam???)
- kiedyś bardzo pomocny post planujemy swiateczne przyjecie.... , który naprawdę otworzył mi oczy i wracałam do niego kilkadziesiąt razy.... Bardzo, życiowy, pomocny post u Stradust- oczywiście dziękuję z całego serca :)
- ostatnio temat poruszony z fryzjerką- skarbnica wiedzy...., również Dziewczyna podpowiedziała jak przygotować się wcześniej, aby odciążyć się przed godziną zero!
Myślę,że takie spotkania są bardzo fajne ,mimo wszystko,mimo trudu przygotowań,fajnie ,jak się ma rodzinę.Znam rodziny,które to kultywują,u nas niestety nie ma tej tradycji
OdpowiedzUsuńnasz już coraz rzadziej... niestety rozrosła się na tyle osób, ze nie ma już możliwości wszystkich zaprosić....
UsuńW robieniu dużego przyjęcia(tak do 30 osób)mam niezłą wprawę. Spora rodzina uczy tego najlepiej. Część dań robię zawsze takich samych, bo wszyscy na nie czekają:) Nie są to przyjęcia takie z"ę i ą", lekko przypalona szarlotka nikomu nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńCoraz rzadziej mamy możliwość wszyscy się spotkać i w sumie potrawy, napoje, dekoracje stają się mało istotnym dodatkiem do nas samych.
to podziw, ogrom pracy trzeba włożyć i jeszcze się znać na tym :)))
UsuńJa jestem zawsze mega zestresowana i im bardziej się staram , tym słabiej mi wychodzi...ale lubię takie "spędy"- miło jest za każdym razem, pomimo różnicy zdań ;))), ale w tym jest cały urok takich spotkań
OdpowiedzUsuńU nas z upływem czasu jest nas mniej, a poza tym jesteśmy porozrzucani po Polsce i świecie, więc spotykamy się rzadko
tak często bywało... im bardziej się starałam, tym większa klapa.... ale znajomość niektórych spraw, lub pomoc kogoś mądrego bardzo by mi wtedy pomogły. Potem było bardziej na luzie, bo potrafiłam się nie przejmować...
Usuń