czwartek, 3 grudnia 2015
Renia 32
02.12.15 Renia w towarzystwie dwóch innych kaczek i kaczora spaceruje po wybiegu dla drobiu. Często przystają przy siatce i w jakiś kaczy sposób porozumiewają się ze stadkiem kaczych sąsiadów. Zimowy czas nie jest tym najlepszym dla drobiu, ale zimno i mokro najbardziej chyba gnębi kurzy ród. Na chudych patykowatych nogach, kury wydają się ciągle zmarźnięte i wychłodzone. Na jajkach biznesu też nie zrobimy. Wystarcza ich ostatnio tylko dla nas. 2-3 sztuki dziennie zaspokaja podstawowe potrzeby, ale już podzielić się z kimś nie ma czym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poprzednie posty:
smutno jakoś....
OdpowiedzUsuńbyle do wiosny chciałoby się rzec... :)
śniegowe dni też chyba przyjemniejsze będą :)
UsuńTak, kury i kaczki chyba nawet niechętnie wychodzą z kurnika w taki czas.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA nasza ferajna właśnie pcha się na zewnątrz i koniec! Od 16 zapalamy im nawet światło na godzinkę. Żeby dłuższy dzień miały :)
UsuńRozpieszczasz swój zwierzyniec i już!
UsuńNie dziwię się Reni i reszcie mi też się nie chce wyłazić jak zimno i mokro i szaro.Ale wpis o Reni zawsze fajny.:))) Uściski posyłam.
OdpowiedzUsuńOj ta Renia!!! Ma swoich fanów normalnie :) Nawet dziś sąsiad mówił, żeby zostawić z Renią te dwie inne kaczki i kaczora, takie fajne zaloty mają :)))))
UsuńRenia, to już jest blogowa gwiazda. A, że czas ponury, to i stworzeniom się udziela, choć jak widzę powyżej Wasza ferajna, choć jajka niechętnie składa, to na spacery i zaloty ochotę ma :)
OdpowiedzUsuńTradycyjne już uściski dl Ciebie Alis, i dla Reni pozdrówka, kwa, kwa :)))
Renia kojarzy mi się jakoś tak frywolnie :) uściski dla Ciebie, mimo mokrego czasu :) w sumie u mnie wciąż jest taki :)
OdpowiedzUsuń