Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
wtorek, 5 marca 2019
ze stołu w kuchni
Ziemniaki w mundurkach to u nas krelki lub pulki. Te zostały z piątku. Więc podsmażyłam je z boczkiem cebulką i jajkiem. Taka zapiekanka ziemniaczana. Nazywana tylko u nas: omlety do mety. To takie danie dzieciństwa naszych pociech. Do tego podajemy śledzia w śmietanie.
nasze maluchy uwielbiały to danie, takie przetwarzanie pozostałości po piątkowym obiedzie. Masz rację warto może więcej dań postnych przemycić w tym czasie. A przynajmniej spróbuję. Dziękuję za podpowiedź. :D
może warto spróbować. Uwielbiam najprosrtsze przepisy z tego co mam w domu. Często z jednego gotowania mam kilka dań. :D Smakowało, talerze i miski pust zostały..
Oj, zjadłabym takie: omlety do mety. Czas śledzia i innych dań z ryb, tudzież w ogóle postnych nadchodzi.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńnasze maluchy uwielbiały to danie, takie przetwarzanie pozostałości po piątkowym obiedzie. Masz rację warto może więcej dań postnych przemycić w tym czasie. A przynajmniej spróbuję. Dziękuję za podpowiedź. :D
UsuńA ja nie umiem gotować :( Mam nadzieję, że wszystkim smakowało :)
OdpowiedzUsuńmoże warto spróbować. Uwielbiam najprosrtsze przepisy z tego co mam w domu. Często z jednego gotowania mam kilka dań. :D
UsuńSmakowało, talerze i miski pust zostały..
Oh that looks really nice
OdpowiedzUsuńxx
dziękuję :D
Usuń