*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





wtorek, 9 lutego 2016

przy kawie

od dawna, od dzieciństwa pamiętam zwrot "na kawę". Na kawę przychodziły ciocie, sąsiadki, czy koleżanki mamy. Było to po prostu spotkanie. W jakiejś ważnej sprawie lub po prostu odwiedziny bliskich i rozmowa.

Na Kaszubach ludzie bardzo gościnni, więc chcieli poczęstować gościa tym co najlepsze, może nawet luksusowe. Często właśnie do nas, dzieci należało zmielenie kawy w młynku, a z wiekiem również przygotowanie kawy i podanie jej gościom.

I nie chodziło tylko o ten pachnący napój, to był styl życia, codzienność. niestety już zanikająca.

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam właśnie mieloną kawę, taką na świeżo. Kupiliśmy specjalnie młynek niestety elektroniczny bo na korbkę nie ma nigdzie, gdzieś w sklepie ze starociami znalazłam, ale to już wydało mi się ryzykowne.
    I na kawę wpada do się do dziś. Są tacy co wpadają na kawę i piją herbatę, to dopiero ;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja często tak robię: mówię, że idę (przychodzę) na kawę po czym wołam: dla mnie herbatę... :)

      ale w kilku miejscach już mamy kawy, nie koniecznie kofeinowe....
      :)

      jesienią robiłam zakup dla pewnej Pani, 2 kg kawy ziarnistej na zimę, jako zapasy... :)
      Opowiadała, że przed mieleniem suszy ją lekko na ciepłej patelni, aby miała jeszcze lepszy zapach, ale młynka używała elektrycznego

      :) pozdrawiam wesoło

      Usuń
  2. To prawda Alis życie się zmienia, brak czasu na przysłowiową kawkę.... Ja jednak staram się z tym walczyć, tak by móc "wpaść na kawę", bo są w życiu takie chwile, które trzeba celebrować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są okresy, gdy czas pędzi do przodu, ale są też dni, kiedy wszyskto staje się spokojniejsze i wtedy właśnie możemy sobie pozwolić na to co było czasem nieosiągalne....

      Usuń
  3. a ja lubię wpadać "na kawę":) Nawet teraz jestem u Ciebie właśnie z kubkiem kawy w ręce, bo picie kawy samemu nie sprawia mi takiej samej przyjemności jak wtedy, kiedy piję ją w dobrym towarzystwie :) Oczywiście o realnych ludziach i spotkaniach nie zapominając... bo dla mnie w życiu najważniejsza jest równowaga :)
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki nowy zwyczaj się tworzy, kawka i kilka dobrych tekstów na blogach, często dzień jest piękniejszy wtedy...

      Usuń
  4. Masz rację, wpadało się "na kawę" :) Szkoda, że takie serdeczne zwyczaje zanikają ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to życie pędzi, ale w pewnym momencie jednak stopujemy. Tylko czy wtedy mamy jeszcze z kim spotkać się? Czasem bywa, że nie....

      Czy widujesz jeszcze Sąsiadkę o której wspominałaś kiedyś, że sama jest?

      Usuń
  5. Zmieniły się czasy i ludzie też no i kawa nie jest już luksusem jednak nasza paka koleżeńska wpada do siebie na kawę a jakże by bez niej było-smutno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to taki miły zwyczaj, jeszcze ludzie do ludzi się garną... bo tak to tylko wirtualnie pozostanie....

      Usuń
  6. Do mojej mamy wciąż wpadają różni ludzie na kawę

    do mnie z resztą też :) i na herbatę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ludzie lubią do dobrych domów wpadać i posiedzieć....
      A wiesz ostatnio mi nawet "EMMy" nasze powiedzieli, - nie kupimy takich wygodnych krzeseł jak u A. bo nam za długo goście będą na nich siedzieć.... i co o tym pomyśleć? :)

      Usuń
  7. To juz "nie wpada się na kawe"? W sumie ja albo umawiam sie na kawe albo wpadam /do mnie wpadają na kawę mimo ze często pijemy herbatę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie to powiedzenie zostało... ale może być dobra herbata, a co tam :)

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...