*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





wtorek, 21 lipca 2015

baju baju będziesz w raju...

niedziela była takim niezwykłym dniem...
poranek zwyczajny, wesoło zapowiadał kolejny dzień, ale.....
- moje zmęczenie sięgnęło zenitu, ok 11.25 miałam uczucie opadającego na mnie ciśnienia- każdy krok przez chwilę wymagał największej siły- potem wystarczyła maksymalna koncentracja...
-poniedziałkowa  opowieść silnej osoby (!) wierzę jej w 100 procentach: niedzielny poranek był jakiś dziwny, nogi bolały mnie tak bardo, że odpuściłam, odpoczęłam. Nie mogłam ruszyć z miejsca, taka byłam zmęczona. . Ok. 10.30 już wszystko ruszyło do przodu...
- dziś czytam post Kresowej Zagrody, i co mam pomyśleć? Jak zinterpretować fakty?

Czarne chmury krążyły dookoła, ciemność natury zaglądała przez okna, panikuję? przesadzam?

mieliśmy w tym czasie gości, magiczny czas, bardzo realne, prawdziwe odczucia zaskakiwały mnie,  przemykały wokoło....
kto wie?

11 komentarzy:

  1. przeczytałam wczoraj post Kresowej i nieco strach mnie obleciał...rzeczywiście nie trzeba być Nostradamusem, żeby wiedzieć, że jesteśmy od pewnego czasu na równi pochyłej...

    u mnie tak strasznie ani "magiczne" na szczęście nie było; po południu, przed tym ulewnym deszczem ucięłam sobie drzemkę, ale to normalne przy tak dużym spadku ciśnienia, deszcz padał rzęsiście i momentami bardzo intensywnie, ale żadnych dodatkowych "ekscesów" nie było, no może powiało trochę mocniej, jednak w porównaniu do huraganów jakie czasami nawiedzają nas natężenie wiatru było niewielkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój dzień był jakby klamrą spinającą poprzedni okres mojego życia, może po prostu bardziej wszystko brałam do siebie, czas wskoczyć do nowego i zaprzeć się obiema stopami :)

      Usuń
  2. Każdy czas, każda era była naznaczona najróżniejszymi przypadkami, zniszczeniami, cykle może się różnią od siebie, jednak u podstawy zawsze mają się tak samo. Nie trzeba się straszyć wzajemnie... Żyj Alis najlepiej i najpiękniej jak potrafisz :* nie ściągaj sobie na głowę ciemnych myśli, to tylko prowadzi do pogubienia. Kresowa... jednak przemilczę. Ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozytywy przyjęte, porcja słońca też, przecież nie będzie źle... tyle życzliwości tu zbieram........
      :)

      Usuń
    2. Zawsze :* uśmiechy posyłam

      Usuń
  3. Zaczęłam czytać KZ, ale po kilku zdaniach odpuściłam. Nie oglądam horrorów, ani nie czytam ludzi, którzy straszą w jakikolwiek sposób, choćby z najmądrzejszych ksiąg czerpali. Wystarczająco dużo życie przynosi różnych strachów, żebym je jeszcze sama sobie na głowę sprowadzać miała. A nawet jeśli tak miało by być - mam sobie zepsuć dobry humor i przez pozostała cząstkę życia bać się, albo robić zapasy mąki? Najwyżej umrę nieco szczęśliwsza niż inni ;_)
    Tymczasem wciąż pozbywam się niepotrzebnych już rzeczy, żeby balast życiowy był mniejszy. Za to kolekcjonuję, dobre ciepłe słowa koleżanek blogerek.
    Buziaki Alis gorące, uśmiechy słoneczne, zza chmurki i dobrego dnia Ci życzę, Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja nie oglądam horrorów i tych wszystkich drastycznych programów i wiadomości. Tak BB to tu mam tyle życzliwych i pozytywnych głasków, że też mi to uciekło z głowy.
      Dziękuję Kaczko

      Usuń
    2. A no właśnie, popieram. Przeczytałam tylko końcówkę o pogodzie. :) Nie wiem co ten Nostradamus za wizje miał i wiedzieć nie chcę. Wolę wiedzieć, że swoim uśmiechem wywołam na czyjejś twarzy uśmiech.
      :)
      LIczy się chwila obecna. LIczy się teraz...

      Usuń
    3. potrafisz przypomnieć Nitko, wiem, że teraz jest najważniejsze, tylko umykało mi to miedzy wszystkimi zdarzeniami.

      posyłam ciepłe i życzliwe uśmiechy dla Was: eN i BB, jutro będzie nowy ważny dzień. Oby był dla Was fajny i ważny :)

      Usuń
  4. Alis na przestrzeni wieków ludzie zawsze zmagali się z kataklizmami, biedą, niedostatkiem,brakiem poszanowania słabszych dyskryminacją i czym tam jeszcze...Ale nawet w tych najgorszych dla ludzkości czasach umieli sie odnaleźć w życiu,chociażby byli więźniowie obozów w nich dziś nie ma żalu po prostu żyją patrząc w przyszłość.Posłuchaj ,,kocham jutro,,M.Bajora to taka pozytywna piosenka ja zawsze odpowiadam że kocham jutro i to co mi przyniesie.a i jeszcze jedno Szekspir powiedział że nawet w najgorszym dniu mija czas i mijają godziny.I tego się trzymajmy.Przesyłam moje dobre myśli i uściski..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z przyjemnością włączyłam Bajora, mam tak kilka ulubionych piosenek. Dziękuję :)

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...