zaglądam czasem do siebie, czasem do Was, biegnę po linkach. Poczytam, komentarz zostawię, jeszcze lubię tu być. Chociaż blogger wyrzuca mnie z logowania i za każdym razem szukam hasła. mam nadzieję, że nie znikie to moje miejsce. Kawałek fajnej historii tu mam
słucham... nasze domy
Heja :)
OdpowiedzUsuńBlogger rzeczywiście nawala coraz bardziej (jako i cały świat zresztą). Pozostaje nam tylko przetrzymać to i wierzyć, że będzie lepiej. Pozdrawiam Cie gorąco, Alis!:-))
OdpowiedzUsuńMiałam kilka miesięcy przerwy w blogowaniu. Gdy powróciłam, to też miałam kłopot z pisaniem komentarzy na ulubionych blogach. Paręnaście razy logowałam się ponownie na bloggerze, aż sytuacja wróciła do normy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFatalnie, że masz problemy z wejściem. Może twój blog jest jak kot? I ma fochy? Za rzadko wchodzisz i czuje się niekochany? :P
OdpowiedzUsuńBlogger ostatnio żyje swoim własnym życiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znikaj Alis....DOBRYCH Świat:):
OdpowiedzUsuńZostań, nie znikaj, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDobrych i pełnych miłości Świąt:)
OdpowiedzUsuń