Jakoś tak smutno, zimno, niespokojnie.
Dwa miesiące temu, duży wyprowadził się na swoje, czy to mnie dołuje....
"Dzieci są jak latawce, trzeba im pozwolić odlecieć"
Myślałam, że tak to przetrwam. Ale nie ma prostych rozwiązań.
Jesienne przetwory :)
Och, Alis na pewno Cię dołuje :***
OdpowiedzUsuńwidzę,że jesteś w słoiczkowym transie :)))
zdradź przepis na buraczki, bo mam ochotę zrobić :)
buraczki chcesz? najprościej jak się da:
Usuń5,5 kg buraków gotuję (0,5 to tak na odpady ze skóry) BEZ soli. Gotuję ok 1 godz.
Na 5 kg potartych buraków daję 1 szkl cukru, 1 szkl octu, 1 łyżkę pieprzu (nawet czubatą, bo mój pan lubi popieprzone). Mieszam, zostawiam ok godziny lub dwóch. I do słoików, też BEZ soli. W słoikach zagotuję i gotuję ok. 10 min. Smakuję po kilku dniach, kiedy już się przerobią, a najlepsze są po miesiącu. Przed obiadem wyjmuję ze słoika do miski, ewentualnie solę, pieprzę i górę w miseczce posypuję drobno (to ważne) cebulką. Albo roztapiam łyżkę palmy i podsmażam na niej cebulkę, dodaję buraki ze słoika i podgrzewam: wtedy są podsmażone buraki
Ale się rozpisałam, chyba powinien być z tego post hahaha
dzięki - faktycznie prosty :)
UsuńDzieci wychodzą z domu, to też musi być ulga, dla mnie była, że sobie radzi i wpada na niedzielne obiady... że docenia czas, kiedy mieszkała z nami :)
OdpowiedzUsuńprzerabiam jabłka na różne sposóby :) kiss miła
i tak mi się wydawało, że to ulga, ale teraz mnie nosi...
UsuńDa sobie radę, mnie też czasami nosi, ale taka jest chyba rola mamy :) zaufanie i wiara we własne dziecko, to daje poczucie siły... moja córka jest już 6 lat poza domem. Pracuje w weekendy, studiuje, zostało jej pół roku do obrony, spełnia swoje marzenia, mogę być tylko z niej dumna, że świetnie się odnalzała w tym świecie... Kiss i uśmiechnij się
Usuńto się uśmiecham, chociaż z trudem............
UsuńA nas duży nie chce opuścić, bo jak mówią nie ma jak u mamy. Nie ma prawdziwego usamodzielnienia bez wyprowadzki, moim zdaniem. I to mnie martwi - nie żebym była wyrodna matka, Ja to widzę tak jak M powyżej. Więc Ci gratuluję pociechy i odrobiny mniej obowiązków. Uściski, B
OdpowiedzUsuńwłaśnie dlatego denerwuję się. Byłam wręcz zadowolona, że się usamodzielni- a teraz takie doły.
Usuń"Dzieci są jak latawce, trzeba im pozwolić odlecieć."