Weselsze wspomnienia:
W wieku lat nastu człowiek myśli, że świat do niego należy. Raz na kilka tygodni odwiedzał nas znajomy rodziny. Starszy Pan dobrze po 60. Zawsze miał coś ciekawego do opowiedzenia i nigdy nie przepuścił okazji: w żartach podśmiechiwał się ze mnie: to będzie minister finansów (nowomodnie ministra, chociaż :
"Można walczyć, tak jak robią to feministki, ale nie gwałcić język - powiedział prof. Jerzy Bralczyk")
Dziś jestem pełna podziwu, jak Starszy Pan dobrze znał ludzi, jak potrafił przewidzieć, że trafi mi się taka rola w życiu? Wprawdzie ministrem nie jestem, ale zajęcie podobne i dla żartu można by mnie tak nazywać :)
BARDZO CIEKAWIE PISZESZ;-) LUBIĘ CIĘ CZYTAC...TYLKO SZKODA ,ŻE TAK NIECZĘSTO;-)POZDRAWIAM SERDECZNIE I ZYCZE ,ZEBY TO O CZYM PISZESZ ZAKONCZYŁO SIE DOBRZE!!!POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńNajdziwniejsze jest to, że ani mi, ani drugiej stronie nie przyszło do głowy, że los nas jeszcze zetknie ze sobą.... Po Twoich życzeniach na pewno będzie dobrze! :)
UsuńI to się chyba nazywa: równia pochyła
OdpowiedzUsuńTwoje posty są tak enigmatyczne, że czasami mam wątpliwości, czy należycie rozumiem ich przesłanie. Stąd rzadkie moje komentarze. To chyba nasza przywara narodowa, zbyt szybkie ocenianie cudzego życia, wybór. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczęsto moje posty mają drugie dno, podtekst :) Nie chciałabym zbyt się odsłaniać, wieć może się tak zdarzyć, ze trudno domyślac się o czym piszę :) miło, ze zaglądasz, pozdrawiam
Usuń