środa, 11 grudnia 2013

Własne życie bloga

Od jakiegoś czasu, mój blog żyje swoim własnym życiem.
  Założyłam konto, aby móc komentować ciekawe posty na blogach.
A gdy już miałam własne miejsce w tej wielkiej sieci, napisałam pierwsze teksty.
Trochę trwało zanim nauczyłam się obsługi bloggera. To dlatego, gdy napotykam prośby o pomoc związane z blogiem zawsze staram się podpowiedzieć co wiem.
  Dwa lata temu wzięłam udział w candy  u Zołzy z PeGeeRu .
13.12.2011 r. (czyli 2 lata temu)  Przystojny Los uśmiechnął się i prześliczne papierowe bombki trafiły do mnie. Do dziś wszyscy je podziwiają, taka zręczna i piękna praca.
  Blog stał się takim fajnym miejscem na ważne rzeczy: teksty, które mnie poruszyły, linki do ciekawych blogów, linki do miejsc w których można szybko znaleźć podpowiedź jak coś zrobić. Na początku mogłam jeszcze posłuchać ulubionych piosenek, które miałam ustawione w darmowym wtedy odtwarzaczu muzyki na blogach. (Oczywiście również ulubionej piosenki zespołu Smokie:




od której blog wziął swoją nazwę :)))
  Posty pojawiały się od czasu do czasu, lecz któregoś dnia blog wymknął się ze świata internetu i na pisanie osobistych tekstów, jako prawdziwa Alis nie starczyło mi już odwagi. Polubiłam jednak to moje miejsce i służy mi teraz jako podręczny zbiór "linków pomocnych" , zaglądania w ulubione miejsca w sieci i komentowania ciekawych tekstów na blogach, bo całkowitym anonimem być nie lubię. Jest mi bardzo miło, gdy zaglądacie i zostawiacie wiadomości. Polubiłam te internetowe sms-y.
 Od czasu do czasu biorę udział w zabawie, gdy ktoś z moich ulubionych miejsc taką przygotuje.
  I zorganizowała zabawę  Jarecka w Deszczowym Domu. 06.12.2013 r. z pomiędzy policzonych przez Jarecką karteczek,  Czwórka swoimi rączkami wylosowała mój komentarz. I jak tu nie wierzyć w życie własne bloga, który ciągle przypomina mi, aby go nie zaniedbywać i nie kasować czasami :)

poniedziałek, 4 listopada 2013

315 szt.

Zaletą czytania blogów jest to, że zaczęłam zwracać baczniejszą uwagę na to, co jemy. Mamy dostęp do naprawdę świeżych produktów, praktycznie od producenta. Było tak i dawniej, tylko nie zauważałam tego, nie mówiąc o docenianiu.

składniki, których nie kupiłam w sklepie, użyte do pierogów :

  • jajka od szczęśliwych kur
  • boczek świeży, boczek wędzony (cudnie pachnie), wędzony przez znajomą Panią Anię
  • twaróg zrobiony przez Panią, która sprzedaje mleko, sery i masło
  • kartofle, od gospodarza z pola na Kaszubach
  • ciemny farsz, to mięso dziczyzny
  • rosół z tłuszczu kaczki
  • kapusta kiszona przez szwagra 2 tyg. temu
Nie robiłam pierogów( przepisu nie podam), dostarczyłam część składników, asystowałam, "machnęłam" zdjęcia, zjadłam (może 15, ale kto by tam liczył ile  ???)

sobota, 2 listopada 2013

listopadowo...........



Słuchałam, gdy bliscy odchodzili, słucham w te DNI zadumy.........

wtorek, 15 października 2013

Gąski jesień 2013

Aby wypatrzyć gąski, trzeba uważnie się przyglądać, czasem widzimy tylko kupkę igliwia i piasku.
Gąski pachnące jesienią .........
Są ale w niewielkich ilościach.

niedziela, 13 października 2013

Jak umieścić link w poście (Blogger)

Moja przygoda z blogiem trwa już od jakiegoś czasu. Niektóre funkcje opanowałam, innych jeszcze się uczę. Pierwsze problemy sprawiało mi wstawianie linków i zdjęć candy. Metodą prób i błędów nauczyłam się i teraz jeśli tylko mogę komuś pomóc to podpowiadam.

 Aby umieścić link do innej strony w poście otwieramy okno nowego postu lub edytujemy napisany post.
Wpisujemy tekst jaki chcemy podlinkować, u mnie:
 jak zamieścić link do candy
Podświetlamy go PPM (prawym przyciskiem myszy) i 
klikamy maleńkie okienko z napisem    LINK       i otwiera nam się następne mniejsze okno.
W tym oknie wpisujemy lub kopiujemy adres linku i zatwierdzamy OK
    
W pierwszym okienku Tekst do wyświetlenia podstawia nam się podświetlony PPM wyraz lub zdanie.
W drugim okienku: adres internetowy wklejamy adres pod który chcemy przejść. Bezpieczniej jest zastosować metodę kopiuj- wklej, adres wtedy będzie na pewno poprawny. Potem stawiamy haczyk w małym okienku na dole: otwórz ten link w nowym oknie, jeśli nie chcemy aby nowy link zastępował post w naszym blogu. Zatwierdzamy OK, jest to bardzo ważne, bez zatwierdzenia link nie zadziała.
Powinno być gotowe i wszystko w porządku.
W okienkach możemy dodać również zdjęcie i krótki film.  W przypadku dłuższego filmu lepiej zastosować link do niego.

Mój pierwszy poradnik można podejrzeć tu:

:) Życzę udanych prób i wielu ciekawych linków.

Link podświetlony w okienku; Kolor tła (przed okienkiem LINK)
- prawym przyciskiem myszy podświetlamy na niebiesko link lub tekst i wybieramy kolor w okienku kolor tła
 jak zamieścić link do candy

czwartek, 10 października 2013

niemożliwe stało się możliwe.......

Zamarzył nam się  rosół z prawdziwych wiejskich kur.
Wiadomo od kurczaczka do rosołu droga daleka, czyli cały sezon letnio jesienny, aby w zimie cieszyć się popijając gorący, prawdziwy rosołek .
( Jak kiedyś u Mamy czy Babci).

 Pierwszy raz mamy własne kury i ich produkt uboczny czyli- jajka.
Kur jest 27 i 1 kogut.


W niedzielę pozbieraliśmy 28 jajek

komentarze:
Isia i ja:
chyba kogut się zniósł ?!

SĄSIAD:
- TO JEST NIEMOŻLIWE !!! kury mamy 25 lat, a nigdy nie mieliśmy więcej jajek niż kur
- i wtedy kury się szybko "wyniosą" i przez rok są wyeksploatowane

Sąsiadka:
- ciekawe czym je karmicie, pewnie samą paszą ( a wcale nie, dostają 2/3 ziarna, 1/3 paszy i skoszoną trawę z trawników)

Na pewno nikt jajka nie podłożył i nie zostało żadne z poprzedniego dnia :)
w poniedziałek było 20, a we wtorek 24 jajka :)
Kura, jajko, była i jajecznica (przez nieostrożność z 10 sztuk)




 O jajkach już było : TU      :))

czwartek, 19 września 2013

Pełnia (życia) :)

Już jesień :0

Właśnie przeczytałam artykuł na Onecie.
Wrześniowa pełnia nosi nazwę Pełni Księżyca Żniwiarzy

o ile artykuł, jak to artykuł- to komentarze niesamowite, same skrajności:

najjasniejsza-pelnia-ksiezyca

potwierdzam: noc jest bardzo jasna
podobno po pełni w końcu będą: borowiki, podgrzybki i gąski.
Tradycyjnie: pożyjemy, zobaczymy :)

piątek, 19 lipca 2013

...

wrócę jesienią :) :) :)

piątek, 21 czerwca 2013

Kajakowa wycieczka

                                                BRDA na 20 km w Żołnie , niski poziom wody- przepłyniemy,                                               wysoki poziom wody- wyjdziemy na brzeg i przeniesiemy kajak :)
Tak było w kwietniu, a jutro: zielono, słonecznie, mokro i przyjemnie.
Trzymam kciuki, żeby burza i łabędzie nas ominęły.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Może zrobię sobie wulkan

Wulkan z proszku do pieczenia, kwasku cytrynowego i kolorowej wody
Popatrzę jak nagromadzona energia wybucha, uśmiechnę się.....

Dlaczego: jeden krok do przodu, a dwa do tyłu,
coś w stylu piosenki Anny Jantar

Znajomy adres, te same schody
I nagły przestrach u drzwi
A może to wszystko się śni
Zwyczajne kwiaty na parapecie,
Po kątach też zwykły kurz
A jeśli to przepadło już

Lęk, głuchy lęk na dnie skryty gdzieś

piątek, 7 czerwca 2013

Szybkość czasu.......

Pędzi, przemyka,
teraźniejszość nie istnieje
mam wrażenie, że wszystko już było.


Myślałam, że jestem optymistką, czy aby na pewno.


Miłe sms-y i telefony
Jaki będziesz "dniu"?

środa, 22 maja 2013

Kukułcze jajo?



" Z chaosu wyłoniło się olbrzymie jajo, z którego wykluł się świat. "

Kukułcze jajo? nie-  zrobiony w jajo....

jajko



Potrzebujemy:
- kurczaki ośmiotygodniowe
- właściciela (WŁ)
- kumpla właściciela,
który przywozi jajka od małych kur i jedno jajko podrzuci (KW)
- kilka osób, które wiedzą,
ale potrafią dochować tajemnicy (skręcając się ze śmiechu) (Ż, IN)

KW podrzuca wieczorem małe jajko do kurnika.
WŁ otwiera wcześnie rano kurnik i znajduje małe jajko ( !!!), informuje z wielką radością  Ż , że kury zniosły pierwsze jajko. Następnie informuje wszystkich pozostałych o jajku.
Ostatni wstaje KW. Przyjmuje wiadomość z nie do wierzeniem i proponuje sprawdzenie czy nie ma jeszcze jednego jajka. Sprawdzanie odbywa się komisyjnie: WŁ i nieletnia. Więcej jajek nie ma.
Czas poinformować WŁ skąd taki skarb.
KW wyjmuje z lodówki pudełko na 6 jajek, pyta WŁ, czy jednego nie brakuje w pudełku, i czy przypadkiem to znalezione tam nie pasuje? Pasowało !!!!!!!!

Jajka ugotowano i nafaszerowano tuńczykiem z koperkiem.
Humor dopisywał wszystkim, WŁ też.
Śpiewałam od rana:
 
Gdy noc zapadła już głucha i ciemno było w kurniku
Kura szepnęła - Słuchaj - budząc koguta po cichu 
Kokoko cipcipcip, budząc koguta po cichu

I głos zamierał jej w grdyce i życie stało się bajką
Bo słodką ma tajemnicę: "Słuchaj, będziemy mieć jajko" 
Kokoko cipcipcip, słuchaj, będziemy mieć jajko

Gdy kura to powiedziała kogut z zachwytu aż zapiał
Przytulił ją do ciała, "Miła, nie będę już chrapał" 
Kokoko cipcipcip, miła, nie będę już chrapał

I tak spędzili tę nockę razem na jednym patyku
Ach jak przyjemnie jest mieszkać w takim przytulnym kurniku 
Kokoko cipcipcip, w takim przytulnym kurniku

A po miesiącu z jajka nagle coś się wykluło
I chodząc za rodzicami dobrą opinię im psuło 
Kwakwakwa, kwakwakwa, dobrą opinię im psuło... 


P.S. Kury znoszą jajka w wieku co najmniej 16 tygodni :)
WŁ o tym wiedział :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Raz w miesiącu

Filozoficznie: facet (żona i dwoje dzieci)
- dlaczego nie można się najeść tylko jeden raz na cały miesiąc-  w dniu wypłaty ??? ,
to byśmy dopiero mieli kasy........




środa, 15 maja 2013

Prawda, półprawda

Rozmowa telefoniczna:

- Halo
- Czy Twoje Dziecko powiedziało Ci, ze uderzyło się mocno w głowę?
- Nie. Tylko, że spadło ze schodów.
- Prawdy są dwie: spadło ze schodów lub zeskoczyło z szóstego stopnia.
- Zawsze dowiaduję się tylko pół prawdy........
- Pa
- Pa

środa, 27 marca 2013

"Dzieje się.........."

"Kuchnia do góry nogami"- padam na ....
Ogarniam, a może nie.........
Cudownie wiedzieć, przekonać się........
-potrzebuję pomocy, ONI SĄ


dziękuję, sama nie dałabym rady


czwartek, 7 lutego 2013

dobrze ...

nie mam pączków, chruścików, ostatni obwarzanek na talerzu....
( ostatnie trzydniowe chrusty zjedliśmy wczoraj)
GOŚĆ- przychodzi na pączki?!
no wiesz..... mam 4 pączki w domu, ale gdyby ktoś przyszedł....
(zje twarde, okrągłe, słodkie jutro) - tłusty czwartek ma pączki? MA

ja zaproponowałam: okrągłe, przeźroczyste, bez tłuszczu
"tłustoczwartkowych" nie miałam- nie kupuj za dużo, bo kto to zje????


środa, 6 lutego 2013

na karuzeli

tak właśnie od kilku dni pędzi u nas czas. Czy jestem zaskoczona, chyba nie , chociaż takiej ilości gości nie spodziewałam się :)
Dzwonek oszalał, drzwi się nie zamykają, parzę kawę, herbatkę, rozpuszczalną, żurawiny........
zmywarka ratuje nasze życie (rodzinne).

środa, 9 stycznia 2013

wszędobylski

- Jutro też będę chory.- poinformował mnie 9 letni Wszędobylski, gdy musiałam odebrać go z drugiej lekcji, ze szkoły. Blady, niewyraźny. Bolący brzuch był ważnym powodem dla Panii, która nie chciała spotkania klasy z panem zygą. Pracowita Matka Polka chwyciła się koła ratunkowego w postaci telefonu do mnie.

- Jutro też będę chory.-słysząc tą ciekawą informację, włosy lekko stanęły mi dęba. Chwila koncentracji i kilka pomysłów na to, aby ośmiogodzinny pobyt u mnie wydawał się nudny i nieatrakcyjny. Weselej będzie iść jutro do szkoły.
Leżenie na kanapie, przeczytanie książki jeszcze nie zniechęciło Wszędobylskiego...

niedziela, 6 stycznia 2013

A kula się toczy.....

po torze w kręgielni. Nasze szczęście czy pech? Nie chce wracać. Zepsuł się mechanizm powrotu kuli na tor. Przenieśliśmy się na wolny tor. Już spokojnie dokończyliśmy grę. W ramach rekompensaty, właściciel pozwolił grać 7 dzieciaków na dwóch wolnych torach. Ale mieli zabawę :)
Są fajni ludzie na świecie.

P.S. Pani z obsługi kilka razy mi powtarzała, że takie rzeczy się nie dzieją. Z torami nie było żadnych problemów. Nasze szczęście czy pech?  :)