W pierwszą niehandlową niedzielę też zostałam bez chleba, bo sobotniego wieczora, zapomniałam poprosić syna o jego kupno. Na szczęście rodzina siostry podzieliła się zapasem. Tobie i sobie życzę, aby nasza pamięć nigdy nie zapomniała o tym podstawowym pokarmie. Pozdrawiam.
Też mi sie zdarza zapomnieć o oczywistych rzeczch. Cóz, człowiek ma za dużo do pamiętania. Ot i wszystko!:-) P.S. Ale pamiętam o tym, co Ci obiecałam i informuję niniejszym, że jest już nowy odcinek Karczmy!:-))
W pierwszą niehandlową niedzielę też zostałam bez chleba, bo sobotniego wieczora, zapomniałam poprosić syna o jego kupno. Na szczęście rodzina siostry podzieliła się zapasem. Tobie i sobie życzę, aby nasza pamięć nigdy nie zapomniała o tym podstawowym pokarmie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpocieszasz, myslałam, ze tylko ja tak mam :D
UsuńTeż mi sie zdarza zapomnieć o oczywistych rzeczch. Cóz, człowiek ma za dużo do pamiętania. Ot i wszystko!:-)
OdpowiedzUsuńP.S.
Ale pamiętam o tym, co Ci obiecałam i informuję niniejszym, że jest już nowy odcinek Karczmy!:-))
poleciałam, bo tak przedświątecznie to dopiero przy niedzieli pewnie mogłabym zajrzeć. :D dziekuję...
UsuńU nas na szczęście jak zabraknie chleba, to nikt nie robi kłopotów, tego Ci życzę, wtedy mąż szybko kręci naleśniki :) albo jedzie po bułki :P
OdpowiedzUsuń