- Nie mogę wszystkiego napisać
- zbyt dokładna notka, spowodowałaby natychmiastową identyfikację
- szeptem: - wiesz, a, niektórzy robią zdjęcia i szybko je wszędzie wstawiają, a wszyscy potem chodzą i się z nich śmieją...". Pomysły znikają na jakiś czas....
Rozumiem to i współczuję. Blog to miejsce intymne, choć jednocześnie publiczne. dziwna to sprzecznosć, ale tak to własnie jest. Jedni powinni, drudzy nie powinni go czytac. Niestety, często nie mamy wpływu na to, kto jest naszym czytelnikiem i jakie wnioski wyciąga z tego, co przeczytał i zobaczył...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sytuacja szybko sie uspokoi!:-)*
Ja wiem,że mój blog czytają znajomi. Co myślą- nie wiem.Miałam już też jawne ataki na blogu.To w pewnym czasie ostudziło mój zapał do pisania. Jednak, nie sądzę,żeby się ktoś specjalnie ekscytował moim blogiem. Ludzie są zbyt zajęci sobą,a ja jak pisałam, tak piszę, choć staram się ciut mniej ujawniać faktów ze swojego życia. Na bardziej intymne przemyślenia mam osobny, papierowy zeszyt...Cóż, uczymy się na błędach i od ludzi, myślę,że wszystko w życiu jest po coś. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKto chodzi i się śmieje? Jak ja nie lubię takiego gadania!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Alis i rób zdjęcia oraz pisz kiedy Ci się tylko podoba. :)
Często mam te same dylematy
OdpowiedzUsuń