- czasem dzwoni telefon, i tam przemiła pani prosi w imieniu fundacji i rodziców o pomoc i wsparcie dla chorego dziecka. Zawsze grzecznie wysłucham i odpowiadam, że już pomagamy. Dziecku lub innym w pobliżu- komuś, kogo znamy. Najczęściej usłyszę wtedy szybki dzwięk rozłączonej rozmowy...
- a jeśli dałam się wykiwać na jakąś kwotę to też pomagam?- tylko biednym inaczej?
- ehhh, życie...........
A mnie się wydaje, że pomagamy wtedy, kiedy taka jest nasza intencja. A jeśli ktoś nieuczciwy z tego skorzysta, to nie znaczy, że my nie pomogliśmy, tylko ten ktoś bierze oszustwo na swoje sumienie. Nasza intencja pozostaje czysta :)
OdpowiedzUsuńA oszustów nie brakuje :(