Hehe:) u nas też pierzaste mają swe imiona:)
Twoje to dopiero się prezentują, wow. Masz więcej kogutów?
Dziękuję Alis :) Renia jest szczęśliwa, kwa, kwa, choć kury w przewadze liczebnej. I jeszcze na smaczne kąski z kuchni można się załapać, mniam :)
miało być śnieżne, al cóż to nie martwa natura (i nie zdążyłam przed poranną k...ą) :)
Bardzo się cieszę, że Renia to nie martwa natura ;-)A z kawy to pije tylko Inkę, od kiedy mi o tym przypomniałaś, że taka jeszcze istnieje :)
Śliczny ten Twój drób Alis. Czy ja dobrze widzę, masz las albo zagajnik obok domu? Jeśli tak, to cudownie! Pozdrawiam serdecznie
tak, graniczymy z laskiem (chociaż laskiem to był on kiedyś i nazwa została :)
Wesoła gromadka na wybiegu:)))
pożyteczna również, nie ma to jak jajka od szczęśliwych...
Fajne to zdjęcie. Oddaje ducha drobiowej społeczności, czyli odrobinę szaleństwa :-).
i odchodów również...- do wejścia potrzebne specjalne ogrodowe obuwie...
Piękna gromadka, więc jakie to imię?
no kaczka to Renia, kura liliputka to Mili, a kogut to po prostu Kogut...:)))
Renia to wiem, myślałam o kogutku... z koguta gotuje się rosół? Czy koguty są niestrawne? Tak pytam, z ciekawości, dlaczego jest Kogut, a nie Stefan - na przykład.
Moje kury nie mają imion...
u nas tylko te z drobiu które można odróżnić ze 100 procentową pewnością:) tak mijało by się to z celem.
tez bym chciala takie stadko ... ale mozliwosci nie ma :(
może kiedyś..... :)mnie kiedyś w ogóle nie przychodziło do głowy, żeby mieć stadko- a to już trzeci rok będzie :)
Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)
Hehe:) u nas też pierzaste mają swe imiona:)
OdpowiedzUsuńTwoje to dopiero się prezentują, wow.
UsuńMasz więcej kogutów?
Dziękuję Alis :) Renia jest szczęśliwa, kwa, kwa, choć kury w przewadze liczebnej. I jeszcze na smaczne kąski z kuchni można się załapać, mniam :)
OdpowiedzUsuńmiało być śnieżne, al cóż to nie martwa natura (i nie zdążyłam przed poranną k...ą) :)
UsuńBardzo się cieszę, że Renia to nie martwa natura ;-)
UsuńA z kawy to pije tylko Inkę, od kiedy mi o tym przypomniałaś, że taka jeszcze istnieje :)
Śliczny ten Twój drób Alis. Czy ja dobrze widzę, masz las albo zagajnik obok domu? Jeśli tak, to cudownie! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtak, graniczymy z laskiem (chociaż laskiem to był on kiedyś i nazwa została :)
UsuńWesoła gromadka na wybiegu:)))
OdpowiedzUsuńpożyteczna również, nie ma to jak jajka od szczęśliwych...
UsuńFajne to zdjęcie. Oddaje ducha drobiowej społeczności, czyli odrobinę szaleństwa :-).
OdpowiedzUsuńi odchodów również...
Usuń- do wejścia potrzebne specjalne ogrodowe obuwie...
Piękna gromadka, więc jakie to imię?
OdpowiedzUsuńno kaczka to Renia, kura liliputka to Mili, a kogut to po prostu Kogut...
Usuń:)))
Renia to wiem, myślałam o kogutku... z koguta gotuje się rosół? Czy koguty są niestrawne? Tak pytam, z ciekawości, dlaczego jest Kogut, a nie Stefan - na przykład.
UsuńMoje kury nie mają imion...
OdpowiedzUsuńu nas tylko te z drobiu które można odróżnić ze 100 procentową pewnością
Usuń:) tak mijało by się to z celem.
tez bym chciala takie stadko ... ale mozliwosci nie ma :(
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś..... :)
Usuńmnie kiedyś w ogóle nie przychodziło do głowy, żeby mieć stadko- a to już trzeci rok będzie :)