Plony warzywne masz bogate. Ja się mogę cieszyć zaledwie jedną cukinią. Ale za to pomidory, choć bardzo na nie narzekałam, przyjemnie mnie zaskoczyły. Pojawiły się w końcu nawet licznie, tylko jakieś takie malutkie... Reszta - szkoda słów. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku popełnię mniej błędów ogrodniczych :-).
piękny wrzesień u Ciebie Alis i warzywka jakie cudne...a jak tak grzybki- są?! bo u mnie maślaki w ilościach hurtowych, jak posiane :)
OdpowiedzUsuńu nas grzybów nie ma :) nawet maślaczków- taka susza, i dalej nie pada......
UsuńPlony warzywne masz bogate. Ja się mogę cieszyć zaledwie jedną cukinią. Ale za to pomidory, choć bardzo na nie narzekałam, przyjemnie mnie zaskoczyły. Pojawiły się w końcu nawet licznie, tylko jakieś takie malutkie... Reszta - szkoda słów. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku popełnię mniej błędów ogrodniczych :-).
OdpowiedzUsuńteż uczę się dopiero, pomidorków koktajlowych mnóstwo, tylko chyba nie zdążą dojrzeć....
UsuńWrześniowa botwinka, mniam i kolor piękny :)
OdpowiedzUsuńprzetwórstwo buraczków rozpocznę....... pewnie w poniedziałek :)
UsuńU mnie jest ten sam problem z nagietkami... wysiałam lawendę, zobaczę co z niej wyrośnie :)
OdpowiedzUsuńto może wypróbuję pomysł, tylko nasion poszukam :)
Usuń