poniedziałek, 22 sierpnia 2016

niespodzianki...

miłe gesty, małe życzliwe okruchy....

- na wesoło w minionym tygodniu:
  • odkupiłam 2 kaczki... dojechały oskubane i gotowe na pieczeń....
  • zadzwonił P. aby podejść do niego po lina, był już gotowy na patelnię....
  • w zamian za przysługę, przyniosła H. putę (indyczkę- bojlera) i to już było przygotowane do zamrożenia
  • aaaa.. jeszcze trzy słoiki gotowych podgrzybków i jeden borowików w occie przywiozłam z uśmiechem....

2 komentarze:

  1. Kaczki oskubane, auuu :(((

    Wiem wiem, takie jest życie .
    Kwa, kwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ach ten człowiek, tylko w mięso i w mięso wierzy.....

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)