Skoro ciągnie za sobą, myśli że jest alfą ;-) Można prosto ale konsekwentnie wybijać mu z głowy. Np. nie dopuszczać, by to on pierwszy przechodził w drzwiach, w furtce. Zanim postawi się michę, trzeba ostentacyjnie samemu coś zjeść, tak żeby on czekał itp :)
Beata ma rację... przechodziliśmy to samo z nasza Psicą. Przeciorała mnie po rżysku... wybiła mi dwa palce ze stawów.. ale jakoś wreszcie udało się ją ułożyć. No i niestety na spacery zawsze jest na karku kolczatka. Dla bezpieczeństwa... bo Ona nie rozumie że ulica jest niebezpieczna a bez kolczatki jej nie utrzymam...
Skoro ciągnie za sobą, myśli że jest alfą ;-) Można prosto ale konsekwentnie wybijać mu z głowy. Np. nie dopuszczać, by to on pierwszy przechodził w drzwiach, w furtce. Zanim postawi się michę, trzeba ostentacyjnie samemu coś zjeść, tak żeby on czekał itp :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała popróbować..........
Usuń:)
Beata ma rację... przechodziliśmy to samo z nasza Psicą. Przeciorała mnie po rżysku... wybiła mi dwa palce ze stawów.. ale jakoś wreszcie udało się ją ułożyć. No i niestety na spacery zawsze jest na karku kolczatka. Dla bezpieczeństwa... bo Ona nie rozumie że ulica jest niebezpieczna a bez kolczatki jej nie utrzymam...
OdpowiedzUsuńtrzeba czasu pewnie :)
Usuńpopróbuję pomysłów
uśmiechy piątkowe ślę
Ups, to chyba jest do naprawienia? Psy słuchają swoje pancie...
OdpowiedzUsuń;)))))
Usuńpewnie tak...